niedziela, 17 lutego 2013

30 Day Shred - resumen y resultados

¡HOLA!
  
Czyli 30 Day Shred - podsumowanie i efekty.

Skończyłam! Pierwszy trening Jillian Michaels odhaczony! Co prawda miało to miejsce nieco ponad tydzień temu, ale wcześniej nie miałam czasu, aby napisać jego podsumowanie, za co Was przepraszam. Teraz, kiedy już dało mi się znaleźć chwilkę, jakby to powiedziała Jillian, nie ma więcej wymówek. Jesteście ciekawe? Zapraszam na recenzję. :)


O programie
30 Day Shred powstał w 2008 roku, więc wiele z Was na pewno już o nim słyszało bądź go przećwiczyło. Jest to program interwałowy, który wykonuje się przez 30 dni, bez ani jednego dnia przerwy (chociaż ja miałam kilka dni przerwy spowodowanych chorobą). Składa się z 3 leveli, więc na każdy z nich przypada równo dziesięć dni. Levele różnią się od siebie pod względem trudności, ale według mnie jest to kwestia sporna, zwłaszcza w przypadku dwóch ostatnich. 
Podczas treningów Jillian towarzyszą dwie dziewczyny - Natalie i Anida. Pierwsza pokazuje wersję dla zaawansowanych, a druga dla początkujących. Jillian robi coś pomiędzy oraz tłumaczy, jak wykonywać poszczególne ćwiczenia i czego nie robić. 
Do treningu z Jillian potrzebujemy dwóch hantli. Ja takie po 1kg każde, ale moje ręce są jeszcze naprawdę słabe. Za jakiś czas, na pewno kupię sobie cięższe, bo te przestają mi wystarczać. :) Przyda się też mata, bo sporo ćwiczeń wykonujemy na podłodze, ale ja jej nie mam, więc ćwiczę na dywanie. Warto też zaopatrzyć się w butelkę wody, aby napić się, kiedy tylko będziemy tego potrzebowały.
Każdy level składa się ze stałych elementów: rozgrzewki, części głównej oraz rozciągania. Na część główną przypadają trzy obwody trwające po 6 minut. Na każdy obwód przypada: 3 minuty ćwiczeń siłowych, 2 minuty cardio oraz 1 minuta ćwiczeń na brzuch. Całość zajmuje mniej więcej pół godziny. Może się Wam wydawać mało, ale to nic bardziej mylnego. Jillian daje naprawdę nieźle popalić! :D

Level 1 
Bardzo lajtowy, przeze mnie traktowany jako rozgrzewka. Jest też zdecydowanie najmniej zmodyfikowany. Bazuje na podstawowych ćwiczeniach. Po pierwszych dwóch dniach miałam delikatne zakwasy, które szybko zniknęły i nie pokazały się aż do końca treningu. Podczas tego levelu robiłam sobie jedną przerwę mniej więcej w połowie, aby się napić. Nie miałam większych problemów z wykonaniem treningu w wersji zaawansowanej. Z Anidą robiłam jedynie damskie pompki, więc jestem z siebie naprawdę zadowolona. Naprawdę warto zacisnąć zęby i ćwiczyć trudniejsze wersje, chociaż ten level nie jest mocno zmodyfikowany. Większość ćwiczeń dziewczyny robią identycznie. 


Level 2
Zdecydowanie najtrudniejszy i dający największy wycisk. Różnica między pierwszym i drugim levelem jest kolosalna (ja osobiście zamieniłabym level 2 i 3 kolejnością). Trening jest znacznie bardziej dynamiczny i angażujący więcej mięśni. Sporo ćwiczeń w pozycji do pompek (plank), co dla mnie, mającej słabe ręce było naprawdę trudne. Większość ćwiczeń wykonywałam w wersji podstawowej, a i tak byłam wykończona. Najgorszym ćwiczeniem było ostatnie ćwiczenie na abs, czyli plank twist (z pozycji plank wykonujemy skręty przenosząc kolano pod tułowiem w przeciwną stronę), bo moje ręce były wykończone po poprzednich ćwiczeniach. Potrzebowałam dwóch przerw na łyk wody.


Level 3 
Po wycisku z drugiego levelu, bałam się tego finałowego i nieco się zawiodłam. Zamieniłabym go z levelem drugim, bo jest znacznie łatwiejszy od poprzednika. Według mnie jest nawet porównywalny do pierwszego, ale angażuje więcej mięśni i nieco bardziej męczy. Mam wrażenie, że Jillian nieco odpuściła w tym levelu. Szczerze znienawidzonymi ćwiczeniami były siłowe z pierwszego obwodu, czyli walking plank elbow i supermany. Potem idzie już z górki. No dobra jumping lunges nie robiłam, tylko wersję Anidy. Po tym levelu byłam zmęczona, ale wciąż chciałam robić coś jeszcze. 


Efekty
Ogólnie nie są najgorsze i jestem z nich zadowolona. Zauważyłam wyraźnie wysmuklenie ciała i nabranie ładniejszych kształtów. Nie zgubiłam dużo centymetrów, ale nie na tym mi zależało. Jestem szczupła, więc moim celem nie jest schudnięcie, ale zamiana tkanki tłuszczowej na mięśniową. Największą różnicę widzę w ramionach, pośladkach i brzuchu, które ładnie się wyrzeźbiły. Okazało się, że mam jakieś mięśnie w ramionach, mój brzuch znacznie się wysmuklił i stwardniał, a pośladki ładnie podniosły i zaokrągliły. Znacznie zmniejszył się też cellulit, a skora jest bardziej jędrna. Jestem naprawdę zadowolona. Myślę, że efekty byłyby znacznie lepsze, gdybym lepiej się odżywiała, ale nad dietą muszę jeszcze popracować. Potrzebuję nieco przybrać na wadze i zamienić kilogramy w mięśnie. Może to niektórych dziwić, ale przyznam się Wam, że mierząc 160 cm, ważę 51 kilogramów. Podczas 30 Day Shred moja waga stała w miejscu, co i tak jest sukcesem, bo bałam się, że mogę schudnąć. Liczyłam na większe wyrobienie mięśni, ale nie jest źle. :)

Podsumowanie 
Największą zaletą tego treningu jest uniwersalność. Może go wykonywać naprawdę każdy. Jest fajny dla osób, które dopiero zaczynają zmieniać swoje życie, bo pomaga rozgrzać się i rozruszać. Na wykonanie treningu potrzebujemy pół godziny. Co to jest? Nic. Każdy jest w stanie wygospodarować 30 minut dziennie. Wystarczy poświęcić odcinek serialu, szperanie w Internecie, wstać trochę wcześniej, po prostu ruszyć się z kanapy. 30 minut. Tylko tyle potrzebujemy, żeby po miesiącu zobaczyć realne efekty naszej pracy. Jillian jest niesamowicie energiczną i motywującą osobą. Uwielbiam, kiedy krzyczy, przedrzeźnia, śmieje się. To niezwykle pozytywna trenerka. Jedno spojrzenie na nią, sprawia, że wracają mi siły i chęci do ćwiczeń, bo dzięki niej wiem, że dam radę! :)


Ćwiczycie z Jillian? Które programy są według Was najlepsze? 

8 komentarzy:

  1. Nie mam hantli :( Ja póki co mam fazę na wszelkie ćwiczenia do muzyki, typu aerobik, np ostatnio wałkuję non stop The Ultimate Dance Workout: Pump it Up. Lubię taką formę ćwiczeń, bo nie dostaję zadyszki po 5 minutach, mogę spokojnie zrobić te 40 minut, a mimo to ćwiczy się dość intensywnie. Do tego nie są to nudne powtórzenia, tylko coś a'la układy taneczne :)

    Nie przepadam za ćwiczeniami typu Zuzka Light i inne, gdzie po 10 minutach muszę przestać, bo kręci mi się w głowie i nie mogę oddychać. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja przez pierwsze dni ćwiczyłam z butelkami wody, dopiero potem kupiłam sobie hantle. zawsze to jakieś wyjście. nie ma wymówek. :)
      ćwiczyć do muzyki wolę w jakimś towarzystwie. myślę nawet ostatnio o zapisaniu się na zumbę. wycisk będę dawała sobie w domu z Jillian i ripped in 30, który ostatnio zaczęłam. :D

      Usuń
  2. Też po Jillian miałam znacznie jędrniejsze i podniesione pośladki, do tego pojawił mi się biceps (aż byłam w szoku) - a zamiast hantli też brałam butelki z wodą ;)

    Gratuluję skończonego treningu i efektów!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, ja też byłam zszokowana bicepsami. okazało się, ze jednak mam jakieś mięśnie. :D
      dziękuję, to dopiero początek. teraz zabrałam się za ripped in 30 :)

      Usuń
  3. Uwielbiam Jillian- to moja ulubiona trenerka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super to podsumowałaś :) I zachęciłaś mnie jeszcze bardziej. Ja ćwiczę od dawna ale nigdy z Jillian nie miałam przyjemności :) Teraz po pierwszych treningach też mnie nic nie boli i tak sobie myślę czy jeszcze jakiegoś treningu sobie nie dołączyć do 1 levela ??? Co sądzisz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też miałam niedosyt. :D podczas ripped in 30 ten niedosyt jeszcze się zwiększył, bo moje ciało i mój umysł uzależniły się od aktywności fizycznej i towarzyszącej jej endorfin. zastanawiam się nad dołączeniem czegoś. niedługo zacznę biegać, ale jak na razie chyba zdecyduję się na skakankę albo może szok treningi z Ewą Chodakowską. coś lajtowego, żeby się nie przetrenować, bo jestem dopiero na początku swojej drogi. :D
      w każdym bądź razie trzymam za Ciebie kciuki. keep fighting, jakby to powiedziała Jillian. :)

      Usuń

Jestem ogromnie wdzięczna za Wasze komentarze. Czytam wszystkie. :)
Na wszelkie pytania staram się zawsze odpowiadać, a na blogi komentujących zaglądać.
Jeśli jesteś anonimowym użytkownikiem - podpisz się. Będzie nam łatwiej. :)
Komentarze obraźliwe, wulgarne, pisane wyłącznie w celu autoreklamy oraz szeroko pojęty spam - będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...