piątek, 16 sierpnia 2013

Acondicionador para el pelo con aceite de rosmarinus y hoja de olea europaea - Garnier

¡HOLA! 
     
Czyli odżywka do włosów z olejkiem rozmarynowym i liściem oliwnym - Garnier.
Miałyście kiedyś tak, że producenci bombardowali Was reklamami swoich kosmetyków do tego stopnia, że naprawdę chciałyście je mieć bez względu na ich skład, cenę, dostępność? U mnie tak było z produktami nowej serii Garniera - Sekrety Prowansji. Ten region znany jest ze swojego fioletowego czaru i starych pielęgnacyjnych tajemnic. Widząc w reklamie przepiękne francuskie krajobrazy, postanowiłam wypróbować wszystkie kosmetyki z tej nowej serii. Na pierwszy ogień poszła odżywka do włosów z olejkiem rozmarynowym i liściem oliwnym, jako że moje włosy uwielbiają oliwę z oliwek w każdej ilości. Miałam stopniowo sięgać po kolejne odżywki, ale teraz już nie jestem pewna, czy kiedykolwiek wrócę do tej serii. :(


Obietnice producenta: Prowansja jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej urodzajnych rejonów południowej Francji. To niewyczerpane źródło pobudzających zmysły zapachów, naturalnych ekstraktów i olejków eterycznych, znanych z właściwości nadających włosom miękkość i wydobywających ich naturalne piękno i blask. Garnier Ultra Doux odkrywa przed Tobą najlepsze prowansalskie receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Dzięki swej kremowej formule odżywka pielęgnuje Twoje włosy i wygładza je bez obciążania. Oryginalna receptura łączy w sobie starannie wyselekcjonowane naturalne składniki uprawiane w sercu Prowansji - zmysłowe olejki eteryczne z rozmarynu dla wzmocnienia i oczyszczenia włosów oraz liście oliwne znane ze swoich właściwości przeciwutleniających. Rezultat: włosy stają się łatwe w rozczesywaniu, są wygładzone i zachwycają swym pięknem.

Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Dipalmitoethyl Hydroethylxymonium Methosulfate, Glyceryl Stearate, Quaternium-80, Olea Europea(Olive) Leaf Extract, Linalool, Propylene Glycol, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil / Rosemary Leaf Oil, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Glycerin, Parfum / Fragnance (F.I.L C158920/2)

Cena: ok. 9 zł / 200 ml


Moja opinia: Odżywka została zapakowana do plastikowej tuby zamykanej na zatrzask. Plastik, z którego zostało wykonane opakowanie, jest tak gruby, że pod światło nie widać, ile produktu nam jeszcze zostało. Produkt ma prawdziwie rozmarynowy zapach. Jak dla mnie nie jest on przyjemny. Przypomina męską wodę po goleniu i co gorsze - ten zapach dosyć długo utrzymuje się na włosach. Ma biały kolor, ale taki trochę transparentny. 
Odżywka jest całkiem wydajna, ale nie mogę powiedzieć, żebym jakoś często jej używała. W zasadzie unikam jej, jak diabeł wody święconej. Odżywka ma wodnistą konsystencję i przelewa się przez palce, więc ciężko nałożyć ją na włosy. Od razu spływa z włosów, nie pomogło nawet nałożenie jej pod foliowy czepek. W związku z tym nie dziwię się, że nie daje żadnych efektów na włosach. 
Ma nie najgorszy skład, ale co z tego, skoro produkt nie spełnia ani swojego zadania, ani obietnic producenta. Nie spełnia nawet minimum, którego wymagam od odżywki. Po jej zmyciu włosy są takie, jakbym nic nie nałożyła. Zdecydowanie nie ułatwia rozczesywania. Włosy są splątane i przesuszone. Nie błyszczą się ani nie są nawilżone. Są szorstkie i matowe. Na drugi dzień już w ogóle są do niczego - zupełnie bez życia i nadające się tylko do związania. Co więcej, odżywka jest bardzo lekka, ale wzmaga przetłuszczanie się włosów. Próbowałam ją tuningować półproduktami i nakładać przed myciem. Chociaż efekty były lepsze, to wciąż niezadowalające. Włosy wciąż były za mało nawilżone. Na szczęście produkt nie wywołał alergii ani podrażnienia. Zdaję sobie sprawę, że wysoko i średnioporowate włosy potrzebują większego nawilżenia, ale ta odżywka nie zapewnia nawet pielęgnacyjnego minimum. 
Podsumowując, więcej nie włożę jej do swojego koszyka, bo ta 'odżywka' jest odżywką tylko z nazwy. Jak na razie jestem bardzo zniechęcona do produktów tej serii, chociaż może wypróbuję jeszcze jakąś odżywkę przez spisaniem całej serii na straty. Na pewno nie kupię jej ponownie.

Używałyście Sekretów Prowansji? Jak u Was sprawdziły się produkty tej serii?

4 komentarze:

  1. Miałam, z resztą mam drugie opakowanie tej pomarańczowej wersji z morelą. U mnie odżywka spisała się dobrze - nawet zastosowałam ją kiedyś zamiast maski i z efektu byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś wypróbuje też pomarańczowa wersję, ale na razie nie mam do niej zaufania. :-(

      Usuń
  2. A zastanawiałam się na kupnem jakiejś odżywki z tej serii dobrze że trafiłam na twoją recenzję chyba nie będę ryzykować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też liczyłam na to, że okaże się kosmetycznym hitem, ale niestety mocno się zawiodłam. :(

      Usuń

Jestem ogromnie wdzięczna za Wasze komentarze. Czytam wszystkie. :)
Na wszelkie pytania staram się zawsze odpowiadać, a na blogi komentujących zaglądać.
Jeśli jesteś anonimowym użytkownikiem - podpisz się. Będzie nam łatwiej. :)
Komentarze obraźliwe, wulgarne, pisane wyłącznie w celu autoreklamy oraz szeroko pojęty spam - będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...