¡HOLA!
Czyli pielęgnacja z Rosji.
Leniwy piątkowy poranek został i brutalnie przerwany przez listonosza. Mocno się zdziwił kiedy otworzyłam mu drzwi z poczochranymi włosami i zaspanymi oczami. Drwiący uśmiech, który pojawił się na jego twarzy został łaskawie wybaczony, ponieważ przyniósł mi moją pierwszą paczkę z rosyjskimi kosmetykami ze sklepu Kalina. Nareszcie! :)
Naturalne, ziołowe kosmetyki ostatnimi czasy biją rekordy popularności wśród włosomaniaczek i bloggerek kosmetycznych. Przyznam się, że ja sama skusiłam się a zakup tych cudeniek po przeczytaniu licznych recenzji. Większość z nich była niezmiernie pozytywnych, więc i ja postanowiłam wypróbować je na sobie, a raczej na swoich włosach. Kupiłam dwie odżywki i szampon. Przed pokazaniem Wam ich chciałam je wypróbować. Moje włosy bardzo lubią zioła, więc liczę na naprawdę świetne efekty. Wiem, że nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca, ale pierwsze wrażenia są niesamowite! :D
Po przejrzeniu oferty sklepu zdecydowałam się na zakup organicznej odżywki i szamponu do włosów suchych - objętość i nawilżanie firmy Natura Siberica oraz balsamu na łopianowym propolisie do włosów wypadających z serii Receptur Babuszki Agafii. Kosmetyki mają niezwykle bogate, naturalne składy - bez żadnej niepotrzebnej chemii. Ja osobiście od pierwszego wrażenie zakochałam się w tych eleganckich opakowaniach. Są po prostu piękne! :)
Do tej pory raz użyłam szamponu i odzywki z serii Natura Siberica. Szampon poradził sobie ze zmyciem oleju. Włosy były naprawdę puszyste, ale nie spuszone (tak, to dwie inne rzeczy :D). Były miękkie w dotyku i ładnie się układały. Zachowały dłużej świeżość i miały wyraźnie zwiększoną objętość, więc jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona. Balsamu na łopianowym propolisie jeszcze nie używałam, ale zastanawiam się nad stosowaniem go jako maski, bo wydaje mi się, że tak lepiej pomoże moim wypadającym włosom.
Używałyście już rosyjskich cudeniek? Które są Wasze ulubione? :)
Po przejrzeniu oferty sklepu zdecydowałam się na zakup organicznej odżywki i szamponu do włosów suchych - objętość i nawilżanie firmy Natura Siberica oraz balsamu na łopianowym propolisie do włosów wypadających z serii Receptur Babuszki Agafii. Kosmetyki mają niezwykle bogate, naturalne składy - bez żadnej niepotrzebnej chemii. Ja osobiście od pierwszego wrażenie zakochałam się w tych eleganckich opakowaniach. Są po prostu piękne! :)
Do tej pory raz użyłam szamponu i odzywki z serii Natura Siberica. Szampon poradził sobie ze zmyciem oleju. Włosy były naprawdę puszyste, ale nie spuszone (tak, to dwie inne rzeczy :D). Były miękkie w dotyku i ładnie się układały. Zachowały dłużej świeżość i miały wyraźnie zwiększoną objętość, więc jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona. Balsamu na łopianowym propolisie jeszcze nie używałam, ale zastanawiam się nad stosowaniem go jako maski, bo wydaje mi się, że tak lepiej pomoże moim wypadającym włosom.
Używałyście już rosyjskich cudeniek? Które są Wasze ulubione? :)
nie używałam, ale mam na nie wielką ochotę <3
OdpowiedzUsuńczuję dokładnie to samo :) ale na razie muszę wykończyć kilka rzeczy ;p
UsuńNie używałam nigdy, ale przyznaję, że balsam bardzo mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używała, ale się przymierzam. No i czekam na Twoją recenzję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Blond and wavy.
pięne opakowania, nigdy nie mialam okazji czegos takiego uzywac ale Twoja zacheta wplynela na mnie pozytywnie :) ja z kolei mam wiele rzeczy do skonczenia - niesetty kupuje kolejny balsam jak dwa wczesniejsze jeszcze nie sa skonczone... ehhh...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, aż ma się ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNatura Siberica chodzi koło mnie już od dłuższego czasu, a kolejna przychylna opinia tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę je mieć :)
OdpowiedzUsuń